piątek, 26 stycznia 2024

54. Siadł prezes

 

Szanowni Tuzaglądacze,

dzisiaj będzie z nieco innej beczki. Piosenka z ujmującą melodią, choć z innymi słowami. Jeśli zważyć na okoliczności, to słowa są coraz bardziej aktualne. W sumie piosenka mieści się w konwencji wierszyczków quasi erotyczków, bo jakby nie patrzeć, włażenie komuś gdzieś musi się z erotyką kojarzyć. Ciut niżej link do oryginału.

Przypomnę metodę odśpiewywania. Nucimy melodię, podkładając podane przeze mnie słowa. No, to miłej zabawy.

Siadł prezes

Na motywach piosenki ludowej. Muzyka też ludowa, radosny walczyk z odrobiną nostalgii. Nie mojej, ma się rozumieć, a głównego bohatera.

https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=i+niby+to+szuka+stokrotek+gdzie+w%C4%85ska+przewija+si%C4%99+struga%2C+ocz%C4%99ta+jej+#vhid=jDPoO7VqwgMSYM&vssid=videos-a5598852

„La lala” w całości splagiatowane z oryginału.

 

W twierdzy co się zwie Nowogrodzka

Godzina za godziną mija

I chociaż już późna jest nocka,

Prezydent do drzwi się dobija.

I chociaż tak ważną ma sprawę,

Bo kadencja mija już druga,

Jak chłoptaś dostaje odprawę.

Siadł prezes na sedes i ruga.

 

La lala, la lala, lala, lala,

Lala, la lala, lala,

La lala, lalala, lala la,

La lalala, lalala la, lala.

 

I wzdycha chłopczyna, i słucha,

Przez dziurkę od klucza mu mruga,

Naprasza jak natrętna mucha

I do cna już wymiął ancuga.

Zaś prezes do kota coś gada,

Ma w nosie, że pod drzwiami sługa,

Niebawem znów bobu mu zada,

Siadł prezes na sedes i ruga.

 

La lala, la lala, lala, lala,

Lala, la lala, lala,

La lala, lalala, lala la,

La lalala, lalala la, lala.

 

Dał sobie spokój chłopczyna

I poszedł, powłócząc nogami,

Na twarzy nietęga tkwi mina,

„Chciało mi się być z PiS-iorami”.

Prezes zaś na wysokości

Kozaka wciąż dziarskiego struga,

Grubym sikiem tak zlewa gości,

Siadł prezes na sedes i ruga.       

 

La lala, la lala, lala, lala,

Lala, la lala, lala,

La lala, lalala, lala la,

La lalala, lalala la, lala.

 

Lecz ledwo nastaje poranek,

Biegusiem jak ten piesek gończy,

Prezydent – pokorny baranek:

„Prezesie, długopis się kończy!

Jak mam tu coś teraz podpisać,

By kariera ma była długa?”,

A prezes sms kończy,

Siadł prezes na sedes i ruga.

 

La lala, la lala, lala, lala,

Lala, la lala, lala,

La lala, lalala, lala la,

La lalala, lalala la, lala.

 

I siedząc tak na sedesie:

„O jednym tylko se marzę,

Przekaz dnia ślę w sms-ie,

Byś to robił, co ja ci każę.

Gdy ludzie ci patrzą na ręce,

To trzeba ci, pacynko, wiedzieć,

Że ja się z tego wykręcę,

A ty pójdziesz, ty pójdziesz siedzieć!”

 

La lala, la lala, lala, lala,

Lala, la lala, lala,

La lala, lalala, lala la,

La lalala, lalala la, lala.

 

 

Wrocek, 25.01.2021 r.

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz