niedziela, 22 maja 2022

11. La Conichina

Szanowni Tuzaglądacze,

kto by przypuszczał, że dziewczę tak weźmie sobie do serca serdeczną radę chłopaka, i po łyknięciu koniczynówki całkowicie zmieni front. To naprawdę magiczny trunek, bo od tamtej chwili już niczego innego nie pragnie, jak tylko przewrócenia w koniczynę. Już żadne inne ziółka nie wchodzą w rachubę.

         Dzisiaj też będzie samoobsługa w śpiewaniu, poznaną poprzednio techniką. A więc do dzieła.

 

La Conichina

 

czyli ziołowy życiorys w rytmie tanga

 

https://www.youtube.com/watch?v=k2jHkNIVBMo

 

Ludzie, ludzie, ja oszalałam!

Gdzie ja wtedy rozum podziałam?

Zagubił się w przeróżnych ziołach,

W kardamonach, perzach, jemiołach,

Gdy kładłam się w lukrecji, w rdeście,

W pasternaku czy w ostropeście,

W cząbrze, w chmielu

I w innych wielu też.

 

Czy zgubiłam go gdzieś w nawłoci,

W dzięcielinie albo w paproci,

Czy w imbirze, w rucie, w krwawniku,

Arcydzięglu, skrzypie, lubczyku?

Gdy zaległam w szałwii, w morszczynie,

W berberysie, wrzosie, wawrzynie,

W kolendrze, w bzie i w tataraku,

W czerwonym maku też.

 

Bo ja takie życie miałam,

Że w fiołkach pofikałam,

W dziurawcu się dziurawiłam,

W wiesiołku się weseliłam,

W świetliku się rozświetlałam,

W karczochach się wyczochrałam,

W kruszynie się pokruszyłam,

A w pieprzu się wypieprzyłam,

Najeżyłam się w jeżynie

A teraz w koniczynie chcę.

 

Wróć rozumie do mojej głowy,

Chcę mieć efekt koniczynowy.

Sprawiła to koniczynówka,

W głowie błysło jak neonówka,

Wstrząsnęła mną adrenalina,

Teraz chcę jak każda dziewczyna,

Byś przewrócił mnie w koniczynę.

Bo koniczyna jest OK.

 

Łyk koniczynówki, wiecie,

Znalazłam się w innym świecie.

Na bok poszły inne zioła,

Koniczyna dookoła.

Tak mi koniczyny trzeba,

By odpłynąć wprost do nieba.

Przez życie doba za dobą

Z nikim innym, tylko z tobą

Marzę, by w tango iść.

 

Dam ci szminki na policzku,

A ty kochaj mnie, chłopczyczku,

W rytmie tanga przytul, weź mnie.

Ja o niczym innym nie śnię,

Aby ta La Conichina

Zeszła na mnie jak lawina,

A gdy tylko chwilka minie,

Reasumpcji w koniczynie chcę.

Ole!

poniedziałek, 9 maja 2022

10. Jak przepędzić koniczynę

         Szanowni Tuzaglądacze, tak jak uprzedzałem, historia z przewracaniem w koniczynę nie skończyła się skończeniem tylko zdecydowanym apelem dziewczęcia, aby tę koniczynę przepędzić, jako że milsze jej były inne zielska, zaś ukochanego tylko koniczyna była w stanie postawić w stan pobudzenia. Chłopak wziął sobie to do serca, a że dziewczę nie było mu obojętne, to sobie podumał. No i tak dumając, wydumał. A co i jak wydumał, znajdziecie poniżej.

         Tu pewna uwaga, a ściślej instrukcja, bo nie będzie to nagranie takie jak poprzednio. Teraz będzie link do podkładu muzycznego, a śpiewać trzeba będzie samemu. Jest to dawna piosenka dziecięcego zespołu Fasolki pod tytułem „Myj zęby”. Aby wszystko grało, trzeba śledzić tekst w rytm muzyki. Trudność polega na tym, że w oryginalnej piosence jest tylko jedna zwrotka i refren plus przerywniki, u mnie zaś zwrotek jest pięć i dopiero po nich następuje refren, co tu kryć, nieco uszczuplony. Przerywniki też są.

         Tu muszę dodać pewną informację. Otóż dwa pierwsze wersy trzeciej zwrotki wymyśliłem wieki świetlne temu, wtedy, gdy ta pioseneczka ledwo co powstała i była przebojem audycji dziecięcych. Oczywiście radiowych, bo klipów wtedy jeszcze nie kręcono. Przynajmniej nie w Polsce, przynajmniej nie dziecięcych. No, to teraz możemy się już wziąć za śpiewanie.

 

Do melodii „Myj zęby” zespołu Fasolki. Z Wyspiańskim w tle.

 

https://www.youtube.com/watch?v=hw3uYkD9S9I

 

Chyba z zazdrości o te dziewczyny

Chcesz przepędzenia precz koniczyny.

Zgoda, ja pójdę tobie na rękę,

Aby ukoić twoją udrękę.

 

Pogrzebałem w internecie trochę,

Mam teraz z tego wielką radochę.

I mam dla ciebie dobrą nowinę,

Wiem, jak przepędzić tę koniczynę!

 

Cukier, drożdże, baniak, letnia woda –

Tak się zaczyna męska przygoda.

Dodać jeszcze miazgę z koniczyny,

Dla fermentacji to są zaczyny.

 

Skandowanie:

Bo to bardzo ważna rzecz,

Aby dobry zacier mieć.

 

Podgrzewanie, wolna destylacja,

W końcu, co jasne, też degustacja.

Opłaci mi się taka harówka,

Bo jej efektem koniczynówka.

 

Gdy wypijesz, zrobisz się anielska

Jak po tych wszystkich, co lubisz, zielskach.

I ignorując płochą przyczynę,

Sama się walniesz w tę koniczynę.

 

Skandowanie:

Bo to dla mnie ważna rzecz,

Aby w koniczynie zlec.

Pomnij, orzekł pewien kmieć,

Coby chciało chcieć się chcieć.

Warto też ci wiedzieć o tem,

Kto wypije, ma ochotę.

 

Koniczynka, koniczynka O! O! O!

Teraz chcieć będzie dziewczynka O! O! O!

 

 

Ale to nadal nie koniec. Będzie ciąg dalszy. Teraz dziewczyna odpowie chłopakowi. A jak, to się okaże.

Zatem – do poczytania, a raczej do pośpiewania, bo będzie podobnie jak dziś.

wtorek, 3 maja 2022

9. O przewracaniu w koniczynę

	

    Dziś zapraszam miłych Tuzaglądaczy, tych przypadkowych i tych nieprzypadkowych, do pośpiewania, pozostając w klimatach wierszyczków quasi erotyczków. Niektórzy pewnie pamiętają. Niektórzy pewnie nie. Ale jest taka piosenka „Ach przewróć mnie w tę koniczynę”. Ubrałem ją w nowe słowa. Kolega Wojtek zaaranżował i wykonał. Chórek też jest jego dziełem. Potraktowałem temat trochę przekornie (bo że frywolnie, to oczywiste), a jak przekornie (i jak frywolnie), to posłuchajcie. O tu (trochę ciemno wyjszło, nie wiem, dlaczego, ale działa):

 

https://soundcloud.com/pasikon/ach-przewroc-mnie/s-YD29ymb2MyD?fbclid=IwAR34owDBCii1qnbD8CqeUJopx4Tn-M8fpcAx3F63zONx9nvV5CdLbgKZ55U

 

    Okazało się, że historia przewracania w koniczynę na tym się nie kończy, bo wywołała pewien ciąg nieprzewidywalnych zdarzeń. Zdarzeń, które doskonale wpisują się w konwencję STOWA. Ale o tem potem. No, to zapraszam i życzę wszystkim Tuzaglądaczom miłego słuchania.