środa, 29 maja 2019

7. Wierszyk głupi i bez sensu

          Moi kochani Tuzaglądacze. Jeśli po ostatniej majowej niedzieli odczuwacie to samo, co ja, nie zdziwi Was spłodzony przeze mnie poniższy wierszyk.

Wierszyk głupi i bez sensu

Raz przez las przeleciał głaz,
Jako druga przeleciała centryfuga,
Trzeci przeleciał kwit na śmieci, co w nocy świeci,
Czwarte były bułki tarte à la carte, nienażarte,
Piąta – średnica trójkąta,
Szósta – flaszka niezbyt pełna i niezbyt pusta,
Siódmy – tu się nic nie rymuje, chyba że z przymrużeniem oka: cudny, ale czemu zaraz cudny, kiedy bardziej pasuje paskudny,
Ósmy – jak wyżej, tylko chyżej,
Dziewiąta – sprzączka sprzęgu chomąta,
Dziesiąta – laubzega co sztamajzę opląta.
Jedenasty – sześciopak kanciasty,
Dwunasta – rękawiczka do sześciopaka sześciopalczasta,
I tak dalej do nieskończoności, gdzie latają już tylko ogryzione ości.

Wrocek, 26 maja'2019

          A swoją drogą ciekawi mnie, jak by wyglądała analiza tego wierszyka.