czwartek, 5 grudnia 2024

65. O przewracaniu w koniczynę

 

Dziś, Szanowni Tuzaglądacze, ci prawdziwi i ci malowani, wszelkiej proweniencji i anturażu oraz emploi, powracam do pościku nr 9 z maja 2022 r., bo się wysypał i nie można już pioseneczki odsłuchać. A ponieważ nie zamieściłem słów, czynię to teraz. Melodię łatwo sobie przypomieć, zwłaszcza tym, którzy tę pioseneczkę znają. No to jedziemy.


O ludkowie słodcy. Już myślałem, że nagranie gdzieś przepadło w wirtualnej czeluści, a ono ci jest. Wojtek, wykonawca muzyczny i wokalny, wydłubał je z najgłębszej głębi i znów można go posłuchać. https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A%2F%2Fon.soundcloud.com%2FmDUAJTk2BYv1oJEm6%3Ffbclid%3DIwZXh0bgNhZW0CMTAAAR1GLC0lMM3UhMsRX8YWUcsVauTPq1o5cHns8DlcQNVJ2CHX4wbxnaRwkJg_aem_9uh-cI1MwtCErSny357jvw&h=AT1xvvumZMbatPCXQ8J1gTiC2rGvKCjM8P6Y0bQvYukkbcAmDHbaQtp_GL5i5AJ_ju1LL4h41QXXKwRlRHJKwowXIHec1G71g_xBDCbyCP-iJ3RPuMp3437XXApXUmwAMhluSxlqzvoHpw6LNPh-&__tn__=R]-R&c[0]=AT3wtDnUPbaQph65vytSiCqGGNMVpTKoFFj4US4hpPOFRm7BwwjmtL4jmrxYAHQ5xAWavXR4_L-8DjYj2_vhReY6Ji33UO4nQf9MTqPVLrfGJksN70u0n6pPsVlh4inM1eOjBorbOLX6Hc0Vpp9jyQDp4Q


Ach przewróć mnie

Ach, nie przewracaj mnie w koniczynę,
Tak jak przewracasz każdą dziewczynę.
O coś innego bym cię prosiła…

O coś innego by go prosiła,
Bo koniczyna jest jej niemiła.

O coś innego by go prosiła,
Bo koniczyna jest jej niemiła.

Chciałabym z tobą zawołać wraz,
Ach, przewróć, przewróć mnie jeszcze raz.
O, tam na łące lśni macierzanka…

O, tam na łące lśni macierzanka
Wypełnij rolę jej kochanka.
Wypełnij rolę jej kochanka!
A on co, a on co? A on nic…

Poczuj, jak pachnie, jak kusi mięta,
I ja już jestem jak wniebowzięta.
Przewróć mnie w miętę, chwyć mnie za uda,

Przewróć ją w miętę, chwyć ją za uda,
Bo w mięcie takie się czyni cuda.

Bo w mięcie takie się czyni cuda.
A on co, a on co? A on nic…

A potem jeszcze przewróć w rumianek,
Ja właśnie z tobą chcę stracić wianek.
W rumianku cała się zarumienię

W rumianku cała się zarumieni
Po czubek głowy. W wampa się zmieni.
Po czubek głowy. W wampa się zmieni.
A on co, a on co? A on nic…

Tuż obok grobli drży kocimiętka,
Spojrzyj, jaka ja jestem giętka.
Wyginam ciało jak plastelina,

Wygina ciało jak plastelina,
Drży od podniety niczym sprężyna.

Drży od podniety niczym sprężyna.
A on co, a on co? A on nic…

Zaś gdy ułożysz mnie w rozmarynie,
W głowie zaszumi jakby po winie.
W każdym ci będę czynie powolna.

Będzie mu w każdym czynie powolna.
Pozna, do czego ona jest zdolna.
Pozna, do czego ona jest zdolna.

A on co, a on co? A on nic…

Przewróć mnie w mniszek, będę jak mniszka,
Co zrzuca habit dla bazyliszka,
Aromat kwiatów niech mnie odurzy,

Aromat kwiatów niech ją odurzy,
By się znalazła w rajskiej podróży.
By się znalazła w rajskiej podróży.
A on co, a on co? A on nic…

Przewróć mnie w dowolne zielsko,
Abym poczuła się raz anielsko.
A ty wciąż zwlekasz i robisz minę,

A on wciąż zwleka i robi minę,
Bo woli tylko tę koniczynę.
A on wciąż zwleka i robi minę,
Bo woli tylko tę koniczynę.

PS I
Taka mi myśl po głowie bzyka,
Więc zacytuję tutaj klasyka:
„W tym największy jest ambaras,
Żeby dwoje chciało naraz”.

Taka myśl po głowie bzyka,
Zacytujemy więc klasyka:
„W tym największy jest ambaras,
Żeby dwoje chciało naraz”.

PS II
I takie myśli mi w zwoje klepią:
Niech wszyscy święci dziś garnki lepią.
W polu już dawno przekwitła lipa,

W polu już dawno przekwitła lipa,
A ją wciąż swędzi (…gwizd)
A ją wciąż swędzi, swędzi, swędzi 

Tę koniczynę trzeba przepędzić!