Szanowni Tuzaglądacze, dzisiaj zgodnie z tematyką cyklu będzie o gorącym seksie. Cóż tu dodać, każdy kocha przygody, ale żeby to, to nie. Zobaczmy, co się może zdarzyć, gdy wybuchnie wulkan chuci.
Miłosny pakiet
czyli jak w życiu można się pomylić o 360° J
Raz zakochałem się w cud kobiecie –
Gracja, uroda i seks w pakiecie.
I boskie imię Carmen do tego –
Na sztorc stanęło w mig moje ego.
Więc nie zwlekając, w wieczór w niedzielę
Daliśmy nura w chłodne pościele.
Wrzał szał uniesień, w blond puklach głowa,
Że Podkowiński niechaj się schowa.
Pałałem do niej jak dzięcielina,
Ona zaś niczym sprawna turbina
Od poniedziałku aż do soboty
Wciąż podkręcała nasze obroty.
Feeria zmysłów! Ależ się działo!
Wskroś przenikało się z ciałem ciało.
Jedna to była wielka rozpusta –
Palce, języki, zachłanne usta.
W zapamiętaniu wielkim oboje
Liczne staczaliśmy ciężkie boje.
Był Grunwald, Troja i Samosierra,
Maraton, Kircholm i et cetera.
Wiało tornado via droga mleczna,
Orkan i cyklon, trąba powietrzna,
Szły błyskawice wraz z piorunami,
Trzęsienie ziemi oraz tsunami.
I na tych aktów koronowanie
Sprężyny jęły rzęzić w tapczanie.
Ostatnim ciosem zaś dla tapczanu
Był orgasmiczny wybuch wulkanu.
Tak oto w tydzień cudownych wrażeń
Się nabawiłem na przyszłość marzeń.
Byłem już pewien – ten szał niebieski
Aż do grobowej trwać będzie deski.
Nagle następnej rankiem niedzieli
Carmen wypełzła z zmiętej pościeli.
Antyczny zstąpił Deus ex machina,
Po którym nagle zrzedła mi mina.
Patrzę, a Carmen przed lustrem stoi
I w kolorowy beret się stroi.
– Idę na protest. Dać po bożemu
Sprzeciw seksowi przedmałżeńskiemu.
I cóż wy teraz na to powiecie?
Prócz seksu miałem moher w pakiecie.
Wrocek. 20.05.2018 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz