Bo w miłości to jest tak. Nigdy nie można mieć pewności. I nawet jak dziewczę się zarzeka, że chce już tylko w tej koniczynie i w niczym innym, to i tak niepewność zżera. I pewnie dlatego chłopak zwraca się do niej z ostatecznym wymaganiem, ba, z żądaniem, aby już nigdy więcej.
I znów posłużymy się znaną, choć może trochę kłopotliwą techniką podkładania tekstu chłopaka pod tekst oryginalnej piosenki. Tym razem jest to piosenka Piotra Szczepanika pt. „Nigdy więcej”. Bo o to w tym chodzi.
https://www.youtube.com/watch?v=1B7R3RwzN9c
Mówione:
Tak mało brakowało, by to co najpiękniejsze między nami nigdy już nie nastało. Dlaczego to robiłaś?
Nigdy więcej nie wspominaj mi o ziołach,
Nigdy więcej o lawendach, o jemiołach,
Nigdy więcej o jałowcach, o piwoniach,
Nigdy więcej o kocankach, pelargoniach,
Nigdy więcej o wąkrotach, o kalinach,
Nigdy więcej o tymiankach i tarninach.
Nie odpuszczasz żadnych fiest,
Z ciebie niezłe ziółko jest.
Nigdy więcej nie chcę słyszeć o malinach.
Nigdy więcej nie używaj w żywotniku,
Nigdy więcej się nie diabol w rokitniku,
Nigdy więcej już nie stokroć się w stokrotce,
Ani nawet nie potrzykroć się w trzykrotce,
Nigdy więcej nie wyłopiaj się w łopianie,
Nigdy więcej nie rozlędźwiaj się w lędźwianie.
Miłość niech ożywi nas,
Koniczyny nastał czas,
A gdy uschnie, to przewrócę cię na sianie.
No, to teraz już pewnie będą żyli długo i szczęśliwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz