niedziela, 18 września 2022

27. Dziś do ciebie przyjść nie mogę

 

Szanowni Tuzaglądacze,

przekonaliśmy się już, mówiąc kolokwialnie, że miłość niejedno ma imię. Może być wzniosła, może być z dodatkiem tęczy, może też być korespondencyjna, czy nawet wyimaginowana, a w nagłym przypływie chuci – wręcz szalona. Ale jeszcze nie wiemy, jak dalece może być dramatyczna i co zrobić, by nie zagasła. No, to dzisiaj się dowiemy. Podobno motylek bielinek wyczuwa samiczkę na jedenaście kilometrów. Są stworki o jeszcze większych zdolnościach wyczuwalniczych. Cóż, zakochani są zdolni do przekopu nawet jakiejś mierzei, byle tylko się połączyć. A czasem po prostu myśl błyśnie i…

 

            Podkład muzyczny znany chyba wszystkim, trzeba tylko starym zwyczajem podłożyć pod melodię poniższe słowa. I nostalgiczna pioseneczka gotowa.

 

 

Dziś do ciebie przyjść nie mogę

 

Też dramatycznie, ale jakby z innym skutkiem.

 

https://www.youtube.com/watch?v=raPlIr0cj2A

 

 

Dziś do ciebie przyjść nie mogę,

Zaciął mi się zamek w drzwiach,

Próbowałem przez podłogę,

Próbowałem wyjść przez dach.

Po cóż mi, kochanie, wiedzieć,

Że przypuścisz zdrady nić.

Ja na strychu będę siedzieć,

Ty z rozpaczy będziesz wyć.

Ja na strychu będę siedzieć,

Ty z rozpaczy będziesz wyć.

 

Księżyc skrył się hen, za lasem,

W dali ujadają psi,

A nie pomyśl sobie czasem,

Że twe ciało zbrzydło mi.

Znajdę wytrych, dinks podważę

I popędzę w siną dal,

Bo o jednym tylko marzę,

Aby nadziać cię na pal.

Bo o jednym tylko marzę,

Aby nadziać cię na pal.

 

Gdy wytrychu zaś nie znajdę,

Zacznę szperać tu i tam.

Zrobię ze słoniną pajdę,

Gdzieś w piwnicy bimber mam.

Łyknę bimbru całą szklankę

Twoje zdjęcie wezmę w dłoń,

Tuląc kankę jak kochankę,

W masturbacji wpadnę toń,

Tuląc kankę jak kochankę,

W masturbacji wpadnę toń.

 

Co u ciebie, skąd mam wiedzieć?

Wielki mnie ogarnia strach,

Że gdy z kanką będę siedzieć,

U ciebie zawita gach.

Rogi mi przyprawisz wielkie,

Nie wejdę w nich w żadne drzwi,

I nadzieje stracę wszelkie,

Że się w końcu oddasz mi,

I nadzieje stracę wszelkie,

Że się w końcu oddasz mi,

 

Dziś do ciebie przyjść nie mogę?

Zaciął mi się zamek w drzwiach?

Ja się miotam, chlam na trwogę,

Ciebie ma w objęciach gach?

Już do ciebie pukam, miła,

Pytasz, jak to zrobił żem?

Pewna myśl mnie otrzeźwiła

I wyszedłem garażem,

Pewna myśl mnie otrzeźwiła

I wyszedłem garażem.

 

Wrocek, 22.07.2020 r.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz